Gdy dni stają się coraz chłodniejsze chyba nic nie działa tak kojąco na zmęczonego jesienną pogodą człowieka, jak gorący obiad z soczystym kawałkiem mięsa. Wyrazistym, intensywnym w smaku. Taki obiad ostatnio przygotowałam. W trochę innej wersji, niż tradycyjny kotlet z ziemniakami. Sznycle z kurczaka marynowałam w miodowo-balsamicznym sosie z czosnkiem i żurawiną. Zamiast ziemniaków, wykorzystałam zdrowszą dynię. Podałam ją pieczoną w ziołach. A to wszystko uzupełniały karmelizowane marchewki. Przy tak pięknym pomarańczowo-czerwonym talerzu, nawet deszcz za oknem nie straszny. Idealnie dopełni smaku lampka czerwonego wina. To danie wręcz stworzone do jedzenia późniejszym popołudniem, przy trzeszczącym w kominku drewnie, przy stole z całą rodziną. A potem może warto się skusić na filiżankę kawy i deser?
KURCZAK W GLAZURZE Z DYNIĄ I MARCHEWKĄ
Zaczynamy od przygotowania marynaty. Do miski wlewamy oliwę i ocet, dodajemy konfiturę z żurawiny i czosnek. Całość mieszamy i wkładamy do miski mięso, każdy kawałek dokładnie obtaczając w sosie. Miskę przykrywamy folią i odstawiamy. W między czasie przygotowujemy dynię. Kroimy ją na pół, po czym wycinamy środek z pestkami. Dynię kroimy ostrożnie na cienkie paski. W małej miseczce obok mieszamy ze sobą oliwę, szałwię, pieprz cayenne i chilli. Dynię układamy na blachę, wyłożoną papierem do pieczenia. Pędzelkiem rozprowadzamy po kawałkach mieszaninę z chilli i szałwią. Następnie całość posypujemy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Nagrzewamy piekarnik do 200st. Przygotowujemy wysmarowaną tłuszczem brytfankę. Wkładamy do pieca dynię. Zwracamy uwagę na czas, po 20min dołożymy do piekarnika mięso. Następnie obieramy marchewki, kroimy je na ćwiartki i wkładamy na patelnię. Zalewamy wodą tak, aby sięgała ponad warzywa. Zagotowujemy i gotujemy do miękkości. Na drugiej patelni z rozgrzanym olejem podsmażamy kotlety z marynaty (nie wylewamy jej!), po kilka minut z każdej strony, po czym układamy je w brytfance. Jeśli dynia piecze się już 20min wkładamy brytfankę do piekarnika. Na patelni, na której smażyliśmy mięso wlewamy marynatę, dodajemy dużą łyżkę miodu i gdy wszystko się zagotuje całość dolewamy do mięsa w piekarniku. Pieczemy jeszcze około 10-12min. W międzyczasie powinny nam zmięknąć marchewki. Odlewamy pozostałą wodę i wrzucamy na patelnię łyżkę masła, gdy się rozpuści zalewamy warzywa miodem i czekamy aż ładnie skarmelizuje. Wyciągamy mięso i dynię z piekarnika. Sznycle powinny być ciemne z zewnątrz od marynaty, ale pięknie różowe w środku. Układamy wszystko ładnie na talerzach, na mięso możemy dodatkowo wyłożyć łyżkę konfitury z żurawiny. Najlepiej podawać z dobrym, czerwonym winem. U mnie niestety zabrakło, zabrakło też ochoty na wyjście do sklepu, więc popijane było wodą, za to w kieliszkach :)
*Możemy, podając jedzenie zdjąć skórkę z dyni, ale jest ona tak pięknie pomarańczowa, że wydaje mi się,że bardzo ładnie ozdabia talerz.
KURCZAK W GLAZURZE Z DYNIĄ I MARCHEWKĄ
- 600g sznycli z kurczaka
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 4 łyżki octu balsamicznego
- 4 łyżki konfitury z żurawiny
- 2 ząbki czosnku, posiekanego
- łyżka miodu
- 2-3kg dynia
- sól, pieprz
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- łyżeczka suszonej szałwii
- pieprz cayenne
- pół łyżeczki chilli
- 3 marchewki
- łyżka masła
- łyżka miodu
Zaczynamy od przygotowania marynaty. Do miski wlewamy oliwę i ocet, dodajemy konfiturę z żurawiny i czosnek. Całość mieszamy i wkładamy do miski mięso, każdy kawałek dokładnie obtaczając w sosie. Miskę przykrywamy folią i odstawiamy. W między czasie przygotowujemy dynię. Kroimy ją na pół, po czym wycinamy środek z pestkami. Dynię kroimy ostrożnie na cienkie paski. W małej miseczce obok mieszamy ze sobą oliwę, szałwię, pieprz cayenne i chilli. Dynię układamy na blachę, wyłożoną papierem do pieczenia. Pędzelkiem rozprowadzamy po kawałkach mieszaninę z chilli i szałwią. Następnie całość posypujemy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Nagrzewamy piekarnik do 200st. Przygotowujemy wysmarowaną tłuszczem brytfankę. Wkładamy do pieca dynię. Zwracamy uwagę na czas, po 20min dołożymy do piekarnika mięso. Następnie obieramy marchewki, kroimy je na ćwiartki i wkładamy na patelnię. Zalewamy wodą tak, aby sięgała ponad warzywa. Zagotowujemy i gotujemy do miękkości. Na drugiej patelni z rozgrzanym olejem podsmażamy kotlety z marynaty (nie wylewamy jej!), po kilka minut z każdej strony, po czym układamy je w brytfance. Jeśli dynia piecze się już 20min wkładamy brytfankę do piekarnika. Na patelni, na której smażyliśmy mięso wlewamy marynatę, dodajemy dużą łyżkę miodu i gdy wszystko się zagotuje całość dolewamy do mięsa w piekarniku. Pieczemy jeszcze około 10-12min. W międzyczasie powinny nam zmięknąć marchewki. Odlewamy pozostałą wodę i wrzucamy na patelnię łyżkę masła, gdy się rozpuści zalewamy warzywa miodem i czekamy aż ładnie skarmelizuje. Wyciągamy mięso i dynię z piekarnika. Sznycle powinny być ciemne z zewnątrz od marynaty, ale pięknie różowe w środku. Układamy wszystko ładnie na talerzach, na mięso możemy dodatkowo wyłożyć łyżkę konfitury z żurawiny. Najlepiej podawać z dobrym, czerwonym winem. U mnie niestety zabrakło, zabrakło też ochoty na wyjście do sklepu, więc popijane było wodą, za to w kieliszkach :)
*Możemy, podając jedzenie zdjąć skórkę z dyni, ale jest ona tak pięknie pomarańczowa, że wydaje mi się,że bardzo ładnie ozdabia talerz.