Nie, nie wyobrażam sobie niczego bardziej idealnego od połączenia czekolady i mięty. Kocham ten duet szczerą miłością. Upiekłam na szybko małe ciasta czekoladowe z miętą i muszę przyznać że, są obłędne. Nie będę się rozpisywać, po prostu sami musicie tego skosztować. Ważne, aby użyć czekolady dobrej jakościowo z zawartością 70% kakao i świeżych liści mięty. A potem zostaje się tylko rozkoszować. Z moich proporcji wychodzą cztery tartaletki, które znikają w oka mgnieniu. Nie martwcie się, jeśli ciasta trochę opadną. One tak po prostu mają. I mają być kruche i delikatne z zewnątrz, za to mięsiste i bardzo mocno czekoladowe w środku. Ktoś chętny na kawałek albo dwa?
MIĘTOWE BROWNIES
MIĘTOWE BROWNIES
- 125g czekolady 70%
- 75g masła
- 3 jajka (oddzielnie żółtka i białka)
- 2/3 szklanki cukru
- garść świeżych liści mięty
- cukier puder do posypania (można też podawać je z bitą śmietaną, lodami lub owocami)