Tiramisu możemy przetłumaczyć, jako "unieś mnie". Myślę,że to idealny opis tego deseru. Jest w nim wszystko, co najlepsze, zaczynając od mascarpone a kończąc na kawie. Jestem ogromną fanką tiramisu i bardzo chętnie go próbuję, przy okazji podróży do Włoch. Nigdy mnie nie zawiódł. Gdy przygotowuję go sama w domu zwykle połowę składników wyjadam w czasie gotowania i potem porcje wychodzą mi sporo mniejsze niż planowane. Po prostu nie mogę się powstrzymać. Któregoś razu, gdy szykowałam ten deser zorientowałam się,że nie mam w domu kakao i zamiast niego użyłam posiekanej na maleńkie kawałeczki gorzkiej czekolady. W ten sposób odkryłam,że tiramisu może być jeszcze lepsze. Tak więc w mojej wersji wykorzystuję zwykle dobrej jakości gorzką czekoladę. I nie zapominajcie o Amaretto, jego dodatek na prawdę ma znaczenie. Pamiętajcie też,że sekretem idealnego deseru jest odpowiednie ubicie żółtek (oryginalnie przygotowuje się go jedynie z żółtek, choć widziałam też przepisy z wykorzystaniem całych jajek), należy temu poświęcić około 10min, aż otrzymamy gęsty, jasny krem. Polecam bardzo, takie tiramisu jest wyśmienite!
TIRAMISU
TIRAMISU
- biszkopty
- pół szklanki mocnej kawy, ostudzonej
- pół tabliczki gorzkiej czekolady
- opakowanie 250g mascarpone
- 4 żółtka (temp. pokojowa)
- kieliszek Amaretto
- 3 łyżki cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego